Przenieście się razem ze mną do włoskiej oranżerii Eweliny i Filipa, gdzie lekkość i świeżość współgra z elegancją. To był piękny dzień pełen wzruszeń, radości, włoskich specjałów i dobrej muzyki!
Dzień rozpoczęliśmy w eleganckich wnętrzach Pałacu, gdzie para młoda i ich goście mogli skupić się na swobodnych przygotowaniach oraz pamiątkowych zdjęciach. Ceremonia odbyła się w klimatycznym kościółku położonym na terenie obiektu, a zaraz po niej udaliśmy się do oranżerii, gdzie Ewelina i Filip wraz z gośćmi celebrowali ten piękny dzień.
Motyw włoski to nie tylko bajeczne dekoracje. Został on uwzględniony w planie całego dnia. Aperitif dla gości, włoskie przekąski i bufety, te wytrawne, ale i słodkie, oraz to, co większość z nas uwielbia, czyli prosecco oraz włoskie przeboje. Aby w pełni uzyskać włoski klimat i tę swobodę, postawiliśmy na niespieszne przygotowania i bankietowy serwis tortu z gitarą w tle.
Dla mnie motyw uroczystości to nie tylko aranżacja. Musi być on widoczny od początku uroczystości w każdym detalu. Powinna oddawać go atmosfera, jedzenie, detale, papeteria, muzyka… nie wystarczy położyć cytryn na stole. Kocham podróże i poznawanie nowych kultur, dlatego planując śluby w konkretnym stylu i nawiązujące do danego kraju, jestem w swoim żywiole! I tak też było tym razem. Włochy pojawiły się u Eweliny i Filipa w postaci eleganckiej, ponadczasowej oranżerii, która kusi ferią zapachów i smaków. Wpletliśmy też delikatny motyw kamienia, który nawiązuje do włoskiej architektury, ale także symbolizuje stałość, co pięknie współgra z przesłaniem ślubu.
Od początku wiedziałam, że aranżacja musi być dopieszczona w każdym detalu, ponieważ Ewelina sama działa w branży ślubnej tworząc piękne dekoracje dla par młodych i ten aspekt był dla niej bardzo ważny. Natomiast rodzina Filipa zajmuje się oświetleniem, dlatego też dekorowanie światłem było obowiązkowym elementem. Duet doskonały prawda? Ich wyczucie estetyki i przywiązanie do detalu pozwoliło nam stworzyć coś wspaniałego.
W tej niezwykłej scenerii pojawił się obfity włoski stół z różnorodnymi przysmakami, obok których nie można było przejść obojętnie. Kolejna strefa to słodki stół, który kusił przede wszystkim smakiem i wyglądem słodkości, ale też wyjątkową oprawą wizualną. Nad nim ustawiliśmy drzewo oliwne, które zostało pięknie podświetlone. Była też ścianka do robienia zdjęć, a jednocześnie kącik ze stylowym szezlongiem. Goście mogli wpisać się do nietypowej księgi gości w postaci pocztówek ze zdjęciami naszej pary. Natomiast na tarasie, poza strefą chillout, czekał na nich prosecco van z orzeźwiającymi bąbelkami i drinkami na bazie prosecco.
Była przede wszystkim dobra zabawa i atmosfera, o którą dbał DJ, ale i saksofonista Felipe. Zaskoczył on gości występem z włoskimi utworami, a do serwisu tortu zagrał na gitarze tworząc prawdziwy klimat La Dolce Vita!
Za cudne zdjęcia dziękujemy Bajkowe Śluby <3










































































Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart
Dodaj komentarz