Iwona i Łukasz

Iwona i Łukasz- wiosenny ogród z fioletem w roli głównej

Wiosenny ogród- zieleń z dodatkiem pastelowych kwiatów z dominującym fioletem. Wesele w namiocie, lawendowe dodatki, ukwiecony słodki stół, lampiony na suficie… a to wszystko w październiku. Było tak jak wymarzyli sobie Iwona i Łukasz i nawet pandemia nie popsuła im planów!

Ślub i wesele Iwony i Łukasza planowane było pierwotnie na maj- miesiąc, w którym wszystko budzi się do życia, a wiosna jest w pełnym rozkwicie. Niestety ze względu na pandemię byli zmuszeni przenieść swoje wesele na październik, ale na szczęście wszystko się udało!

Mimo zmiany terminu nie zrezygnowaliśmy z zamierzonej wizji. Nadal pozostało lekko, wiosennie i kwiatowo. Musiał oczywiście pojawić się ulubiony kolor Iwony- fiolet. Wykorzystaliśmy różne jego odcienie i połączyliśmy z zielenią oraz innymi pastelami.

Na stołach gości pojawiły się lawendowe obrusy, wiosenne kompozycje kwiatowe na białych stojakach, szałwiowe serwety, piękne pastelowe świece. A na każdym talerzu czekała na gości winietka w formie piernikowego serca. Oczywiście udekorowana nie inaczej, jak drobnymi kwiatkami!

Klimatu w namiocie z pewnością dodały delikatne światełka ledowe, które wieczorem stworzyły magię oraz lampiony w różnych odcieniach fioletu i różu. Zrobiło się ogrodowo i kolorowo, czyli tak jak miało być.

W centralnym punkcie sali stanął słodki stół, nie tylko smaczny, ale również atrakcyjnie udekorowany. Zielony obrus imitował wiosenną łąkę, z której wyrastały kolorowe kwiaty i apetyczne słodkości.

Para młoda miała możliwość spokojnych, niespiesznych przygotowań w hotelu, gdzie zorganizowaliśmy fryzjera i makijaż. Później przyszedł czas na first look, błogosławieństwo przez rodziców i nadeszła pora wyjazdu na ceremonię… z przytupem, bo białą limuzyną!

Iwona i Łukasz zdecydowali się na ślub kościelny w urokliwym małym kościółku, który wystarczyło jedynie delikatnie udekorować i rozłożyć biały dywan. Podczas ceremonii towarzyszył wszystkim cudowny akompaniament w postaci wokalu Adeli.

Na gości weselnych czekało wiele atrakcji – drink bar, słodki stół, kącik ze swojskimi specjałami, animacje dla dzieci, wspaniały zespół, ścianka do zdjęć, kącik z księgą gości, pyszny tort i wspólna fotografia z zimnymi ogniami. Z pewnością nikt nie mógł się nudzić!

Nie zabrakło też wzruszających momentów, jak muzyczna niespodzianka od bliskiej kuzynki. Iwona nie kryła łez wzruszenia i wdzięczności. Był to piękny moment.

Mimo stresu i niepewności Iwona z Łukaszem mogli cieszyś się swoim wielkim dniem w gronie najbliższych osób. Szczęściem było móc obserwować ich zadowolenie i wzruszenie. Dziękuję!

Fot. Sunsetstory Photography

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *